Ostatnia aktualizacja: 08.12.2024 Andrzej Kuligowski

Odwiedza nas 8 gości oraz 0 użytkowników.

09 11 2013 Kwidzyn

ZAMEK I KATEDRA W KWIDZYNIE
Jest dzień 9 listopada 2013 r. i jak to w listopadzie – pogoda mało zachęcająca do opuszczenia ciepłego domu. Ale grupa 27 osób /członków i sympatyków Koła Grodzkiego/ czeka już o godz.8.00 rano na transport do Kwidzyna, w celu zwiedzenia tego ciekawego historycznego miasta. No i jedziemy. Pierwszym interesującym obiektem, na naszej trasie jest most na Wiśle koło Kwidzyna, otwarty 26.07. b.r. Ta nowa przeprawa ma 808,5 m. długości i jest najdłuższą tego typu konstrukcją w Europie. Łączy ze sobą Powiśle i Kociewie. Dotychczas w pobliżu funkcjonowała jedynie przeprawa promowa, ale tylko w sezonie wiosenno-letnim. Niewielki prom rozpoczynał kursowanie w końcu kwietnia, a kończył w październiku. Na świecie są tylko trzy obiekty tego typu. Most koło Kwidzyna jest największym mostem tego typu w Europie, jak również jednym z największych w świecie. To prawda. Robi duże wrażenie. Jest na co popatrzeć i być z czego dumnym. Ale już wjeżdżamy do Kwidzyna, gdzie na wysokiej, wiślanej skarpie wznowi się zespół katedralno-zamkowy z XIV w. , wzbudzający podziw, nie tylko swoim ogromem, ale również oryginalną formą architektoniczną. Nasze zwiedzanie rozpoczynamy od gotyckiej katedry, przylegającej do zamku. Tu spotykamy się z przewodnikiem p.Tomaszem Kartzem, który niezmiernie interesująco opowiada nam o tej świątyni o charakterze obronnym. Mieści ona w sobie bogate wyposażenie, reprezentujące różne style. Na szczególną uwagę, zasługują malowidła ścienne i freski podokienne, barokowy ołtarz i tron biskupi rzeźbiony w drewnie dębowym z początku XVI w. Schodzimy do krypt, które zostały odkryte podczas prac archeologicznych, prowadzonych w kwidzyńskiej katedrze w 2006r. Poszukiwano grobu błogosławionej Doroty z Mątowów Wielkich k/Tczewa oraz krypt wielkich mistrzów krzyżackich, nie wiedząc , w którym miejscu katedry znajdują się krypty. W 2007r. odnaleziono jedyne na świecie szczątki wielkich mistrzów krzyżackich, właśnie w tym miejscu. Odnalezienie tych pochówków jest niebywałym osiągnięciem polskiej archeologii w skali światowej. Odnaleziono również pustą kryptę ceglano-kamienną, która mogła należeć do błogosławionej Doroty z Mątowów i była scalona z drugą kryptą, w której właśnie zostały odkryte trzy szkielety. Prawdopodobnie jej szczątki przeniesiono w inne, dotąd nieznane, miejsce w katedrze kwidzyńskiej. O randze kwidzyńskiej błogosławionej, świadczy wygłoszona w 1979r. przez kardynała Józefa Ratzingera, homilia. Również dla byłego papieża Benedykta XVI – błogosławiona Dorota, to wielka postać. Z krypt udajemy się na dziedziniec zamkowy, gdzie czeka już na nas przewodnik „zamkowy”, p. Adam Nosko, który swoją narracją /naszym zdaniem/ zasługuje na zaszczytny tytuł zwycięzcy ogólnopolskiego turnieju krasomówczego, odbywającego się co roku w Golubiu-Dobrzyniu. Wchodzimy do zamku kapituły pomezańskiej, który został zbudowany w XIV w. Wzniesiono go z kamieni i cegieł, z wieżami w narożach i dwukondygnacyjnym krużgankiem na dziedzińcu. Pierwotnie zamek stanowił samodzielne założenie, dopiero później został połączony z katedrą i stał się siedzibą kapituły pomezańskiej, a także centrum religijnym i polityczno-administracyjnym. Poszczególne człony miały własne umocnienia, a połączone murami, tworzyły system obronny, doskonale wkomponowany w warunki naturalne terenu. I najciekawsza część zamczyska w Kwidzynie. Od strony zachodniej wybudowano „kibelek”, na „cześć” gdańszczan, nazwany gdaniskiem. Jest to prawdopodobnie największa latryna na świecie, występująca tu, jako baszta, wysunięta poza obręb murów, połączona z nimi krytym pomostem/o długości ponad 50 metrów/ biegnącym na wysokości pierwszego piętra. Studnią, była ulokowana na północy wieża studzienna, pełniąca jednocześnie funkcję obronną, strzegąc przejazdu przez most zwodzony. Nieczystości wpadały wprost do fosy. Takie gdaniska, zachowały się w Europie, tylko w Kwidzynie i Malborku. Zwiedzamy również piwnice zamku, w których znajdują się średniowieczne działa i narzędzia tortur, między innymi „szafa Juranda”, czyli skrzynia tortur, która zagrała w filmie „Krzyżacy”. Pełni wrażeń, ale i trochę już zgłodniali, bardzo serdecznie dziękujemy naszemu wspaniałemu przewodnikowi i udajemy się w drogę powrotną. Aby zaspokoić głód, odwiedzamy zajazd „Jurand” w miejscowości Bałdowo. Pożywiamy się pieczonymi kurczakami i już najedzeni, po krótkim czasie podróży, wysiadamy w Gdańsku. Wrażenia z wyjazdu są bardzo pozytywne, a humory dopisują, I o to właśnie w naszych wyjazdach chodzi. Łączyć przyjemne z pożytecznym.
WARTO BYŁO !!!
Opracowała: kol. Ewa Banasiak