Ostatnia aktualizacja: 03.04.2024 Andrzej Kuligowski

Odwiedza nas 40 gości oraz 0 użytkowników.

Kanał Raduni - cz. II

Relacja z II etapu spaceru biegiem Kanału Raduni na trasie
Park Oruński – Zamczysko (ujście Kanału Raduni do Motławy)

                            28 czerwca 2015 r.

 Wyruszamy z Parku Oruńskiego kierując się ku centrum Gdańska, cały czas idąc kanałowym wałem. Mijając puste miejsca po starej zabudowie, dochodzimy do kładki dla pieszych nad ulicą Trakt św. Wojciecha.

 Za kładką tuż przy brzegu kanału znajduje się niewielki domek o konstrukcji szachulcowej. W przeszłości było wiele takich domów, zamieszkiwanych głównie przez garbarzy. Idąc dalej mijamy puste miejsce po zabudowaniach przedwojennej wielkiej pralni i farbiarni Kratza.  I tak dochodzimy do ruchliwej ulicy Podmiejskiej,  gdzie stała niegdyś XIX wieczna karczma „Wiatraczek”.  Po prawej stronie ulicy Podmiejskiej znajduje się budynek o ciekawej architekturze.  U progu lat dwudziestych XX wieku zlokalizowano na zapleczu tego budynku drukarnię Gazety Gdańskiej.  W tej kamienicy mieszkał twórca całego przedsięwzięcia – Jan Kwiatkowski, oraz dziennikarze i redaktorzy gazety.   Przechodzimy przez mostek i już znajdujemy się na terenie dawnego przedmieścia o nazwie Stare Szkoty.  Obszar ten od XIII wieku był własnością Biskupów Kujawskich.  Na przedmieściu tym na przełomie XIV w. osiedlali się przybyli ze Szkocji tkacze i inni rzemieślnicy.  Ogólna liczba mieszkańców Starych Szkotów w latach pomyślności przekraczała 1000.   Przedmieście to w 1814 roku włączono do Gdańska.   Idziemy dalej po prawej stronie kanału Raduni. Po lewej , w pewnym oddaleniu od ulicy znajduje się w sąsiedztwie kościoła ciąg budynków o konstrukcji szkieletowej wypełnionej cegłą. Został zbudowany na początku XIX wieku na potrzeby szkoły powszechnej dla dzieci katolickich i ewangelickich. Wychowankiem tej szkoły był m.in. autor tekstu naszego Hymnu Narodowego – Józef Wybicki.    A przed nami kościół pod wezwaniem św. Ignacego.  Jest to czwarty obiekt sakralny zbudowany w tym miejscu.  Pierwszy kościół został zbudowany przez Jezuitów na  początku XVII wieku. Legł on w gruzach w czasie wojny polsko – szwedzkiej.  Jedyną po nim pamiątką jest niewielki, do dziś eksploatowany dzwon. Następnie nowy Dom Boży wzniesiono wyżej. Również tak  jak i następna świątynia nie przetrwały oblężenia.  Jednak Jezuici znaleźli w sobie upór i siłę do dalszej działalności duszpasterskiej, czego dowodem jest istniejący do dziś kościół p.w. św. Ignacego.  W pobliżu frontowej ściany kościoła stoi drewniana barokowa dzwonnica naziemna z 1777 r.  która zdołała uchronić się od zniszczenia podczas krwawych walk jakie toczyły w tej okolicy wojska napoleońskie.. Niewiele pozostało z dawnej bardzo gęstej zabudowy Starych Szkotów, większość tutejszych domów została zniszczona podczas licznych wojen.  Niestety część z tych które przetrwały ostatnią wojnę, pozostawionych swojemu losowi uległo dewastacji i zostało rozebranych. 

Idziemy prawą stroną kanału po wale. Wał łagodnie obniża się i uzyskuje poziom ulicy. Tu na skwerku naszą uwagę zwraca niewielka ceglana wieża, która jest pozostałością barokowego kościoła p.w. Zbawiciela, zniszczonego w 1945 roku. Aż do tragicznego w skutkach roku 1945 kościół Zbawiciela „przycupnięty” u podnóża Biskupiej Górki, był najbardziej malowniczym motywem architektury dawnego Zaroślaka .  W drugiej połowie XV wieku obszar ten był przedmieściem Gdańska.  Całkowite wcielenie Zaroślaka do Gdańska  nastąpiło w 1807 roku.   Dochodzimy do ceglanego mostku zwanego Napoleońskim, który zachował w sobie coś z dawnych fortyfikacji miejskich. Kryje w sobie dziwne malowniczo sklepione pomieszczenie prowadzące w kierunku dawnej fosy i nieistniejących wałów obronnych.  Dodatkowo most prowadzi do czterech par drzwi i dalej do wnętrza betonowej budowli. Za tymi drzwiami znajduje się „poterna” czyli przejście łączące dawne fortyfikacje z koszarami na szczycie Biskupiej Górki.  Biskupia Górka ma około 61 m. wysokości  Na tym wzgórzu stał drewniano-ziemny gródek biskupów włocławskich.  W 1414 roku warownia została zniszczona przez Krzyżaków. Później król Stefan Batory jako pierwszy wykorzystał to miejsce o wielkim znaczeniu strategicznym do ostrzału artyleryjskiego nieposłusznego miasta. W okresie wojen ze Szwedami i późniejszych oblężeń miasta ufortyfikowana Biskupia Górka stanowiła ważne ogniwo w umocnieniach Gdańska.  W pobliżu ulicy Armii Krajowej dochodzimy do miejsca, gdzie koryto kanału zostało wpuszczone pod ziemię z powodu sąsiedztwa magistrali kolejowej oraz centralnych arterii miasta.  Podziemny odcinek kanału kończy się w okolicy Targu Siennego.  Po lewej stronie na niewielkiej skarpie stoi kościół Mennonitów, który gmina Mennonitów Gdańskich wybudowała w tym miejscu w 1819 roku jako dom modlitwy.   Pierwsi Mennonici pojawili się w Gdańsku ok. 1530 roku. W większości byli to rzemieślnicy o wysokich kwalifikacjach i ogromnej pracowitości.  Ich główny walor stanowiła praca zespołowa. Po zniszczeniach ostatniej wojny kościół został odbudowany w formie pierwotnej.   W 1967 roku został przejęty przez Zjednoczony Kościół Ewangeliczny. Ostatni remont doprowadził do całkowitego zatarcia pierwotnego wyglądu budynku.  Dochodzimy ponownie do kanału Raduni.  Idziemy prawą stroną Targu Siennego, który był jednym z wielu tego typu obszarów w Gdańsku.   Już od XVI wieku pełnił funkcję placu targowego. Najczęściej oferowanym towarem było tu siano.  Handlowano również zwierzyną, głównie końmi. Był tu również niewielki, płytki staw, dający wodopój spragnionym zwierzętom. Gdańsk już w średniowieczu ufundował sobie mało znany w tej części kontynentu system zaopatrzenia w wodę siecią podziemnych rurociągów. Ten rejon był właśnie skomplikowanym węzłem drewnianych rur i pomp, który zasilał miasto w wodę od 1537 roku z małymi przerwami do I-szej połowy XIX wieku. Jeszcze na początku XX w. naprzeciw Bramy Wyżynnej można było oglądać resztki młyna, który przez kilka stuleci tłoczył wodę do tej sieci. Nazywano go kunsztem wodnym /Wasserkunst/. Od XVI w. kunszt współtworzył z dwoma innymi zakładami zespół młyński naprzeciw Bramy Wyżynnej. Jeden młyn należał do cechu sukienników i służył do spilśniania sukna / tzw. folusz/, drugi zaś to młyn cechu kaletników ze Starego Miasta, którzy zamszowali  w nim skórę. Dzisiaj jedynym śladem po zespole kunsztu i foluszy pozostaje kształt koryta Kanału Raduni. Blisko dawnego, kamiennego mostku, zbudowanego przez Jana  Strakowskiego /Murarza Miejskiego z XVIIw./ zostało ono wyraźnie poszerzone kosztem brzegu, by dać miejsce na koła młyńskie i folusz sukienników. Widzimy charakterystyczne poszerzenie Kanału Raduni w miejscu, gdzie pracowała pompa kunsztu. Aktualnie Targ Sienny jest wielkim placem budowy. Ma tu powstać  Centrum o nazwie „Forum Gdańsk”. Centrum powstanie w partnerstwie publiczno – prywatnym i będzie warte 800 mln zł. Miasto dało 6- hektarową działkę. Grunt wart jest około 130 mln zł. Powstanie tu ponad 200 lokali handlowych i usługowych, dziewięciocalowe kino, klub fitness i wielopoziomowy parking na 1.100 miejsc. Odrębnym obiektem będzie Centrum Dziedzictwa Historycznego Miasta Gdańska. Przechodzimy do malowniczego fragmentu naszej trasy zwanego Małym Labiryntem.  Alejki spacerowe,  stary drzewostan, mostki nad wodą, niepowtarzalny  klimat.   Zatrzymujemy się koło mostu kratownicowego, który powstał w 1900 roku. Główną jego ozdobą są polichromowane tarcze z herbem Gdańska.  Po prawej stronie znajduje się pomnik poświęcony harcerzom polskim działającym w Wolnym Mieście Gdańsku, a po drugiej stronie mostu, przy Targu Rakowym usytuowano pomnik Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej. Targ Rakowy był od XVI wieku wielkim targowiskiem. Niewątpliwie sprzedawano tu kaszubskie raki, które w jadłospisach mieszkańców miasta zajmowały ważne miejsce. Wychodząc z parku przechodzimy skrzyżowaniem zwanym Huciskiem.  Wody Kanału Raduni płyną w tym miejscu podziemnym korytem. Nazwy tej (Silberhutte) używano na określenie miejsca, gdzie w przeszłości krzyżowały się wody fosy i Kanału Raduni.  Od średniowiecza, gdzieś w tym miejscu czynna była huta srebra. Wytop trwał do początku XIX w.  Pod koniec XIX wieku miasto ostatecznie zlikwidowało opuszczoną hutę.  Dzisiaj znajduje się tutaj nowy Ratusz, siedziba Rady Miasta.  Budynek ten wzniesiono w 1901 roku dla potrzeb wojsk pruskich.  W okresie międzywojennym XX wieku mieściła się tutaj rezydencja Wysokiego komisarza Ligi Narodów, a od 1957 roku działał tu klub studencki „Żak”.  Przejściem przez Hucisko dochodzimy do miejsca, w którym wody Raduni wypływają na powierzchnię.  Znajdujemy się na terenie dzielnicy  Stare Miasto.  Jest to jedna z najstarszych części obecnego Gdańska, wzmiankowana po raz pierwszy w dokumencie księcia Świętopełka z 1236 roku.    W tym czasie Stare Miasto wyraźnie  decydowało o obliczu nadmotławskiego grodu.  Znaczenie to utrzymało się do powołania w 1343 roku przez Krzyżaków Głównego Miasta. Ale przeprowadzony przez tę dzielnicę końcowy bieg kanału Raduni umożliwił budowę wielu warsztatów korzystających z dobrodziejstw wodnej energii. Wybudowany w 1350 roku Wielki Młyn uchodził za największy zakład produkcyjny średniowiecznej Europy.  Dzielnica ta była wyłącznie rzemieślnicza, świadczą o tym nazwy ulic:  Kowalska, Igielnicka, Garncarska, Stolarska. Późniejsze wojny i oblężenia spowodowały niestety, że staromiejska dzielnica wyraźnie podupadła. Znaczne ożywienie przyniósł początek XX wieku. Budowa linii kolejowej i okazałego dworca zmieniły oblicze Starego Miasta. Jednak całkowitą zagładę ciekawej zabudowy tej dzielnicy przyniosły działania wojenne w 1945 roku.  Przed nami pojawia się urocza kamieniczka, która została zbudowana w 1612 roku na zlecenie zamożnego gdańszczanina Piotra Henninga, następnie została ona podarowana Cystersom z Pelplina. Dzisiejszy swój wygląd zawdzięcza Wilhelmowi van Blockowi, budowniczemu Niderlandzkiemu.  Wnętrze budynku świetnie odtwarza  klimat starogdańskiego mieszkalnictwa w postaci bogato dekorowanej sieni.  Ściana Domu Opatów Pelplińskich, jak widzimy, jest wspaniale porośnięta dzikim winem.  Dochodzimy do mostu przy ulicy Korzennej. Po lewej stronie znajduje się Ratusz Staromiejski, który zbudowany został pod koniec XVI wieku, jako piętrowy gmach.  Jest to budynek ceglany z osadzoną pośrodku wieżą o trzech cebulastych hełmach. Portal główny zdobiony jest herbem Polski, a między kondygnacjami umieszczone są herby Prus Królewskich i Gdańska. Ratusz był miejscem posiedzeń Ławy i Rady Miejskiej oraz różnych uroczystości.  W XVII wieku bywał tu słynny astronom Jan Heweliusz, który w pobliżu miał swoje mieszkanie oraz obserwatorium astronomiczne.  Wiosną 1945 roku mieścił się tutaj sztab wojsk radzieckich, co z pewnością ocaliło ten zabytek od zagłady.  Przechodzimy przez jeden z najciekawszych mostów gdańskich, zbudowany w XIV wieku, łączący ulicę Kowalską z ulicą Korzenną. To Most Chlebowy. W przeszłości ulica ta stanowiła prawdziwe centrum Starego Miasta. Nazwa mostu związana jest ściśle z jego funkcją, którą pełnił przez wieki. Był bowiem tradycyjnym miejscem sprzedaży pieczywa. Niegdyś zdobiły go długie drewniane ławy, na których staromiejscy piekarze rozkładali swoje produkty.  Na początku XX wieku most znacznie poszerzono na potrzeby nie istniejącej już linii tramwajowej. Powojenna eksploatacja przyniosła zabytkowi ogromną dewastację. Dopiero renowacja z 2003 roku przywróciła konstrukcji dawny urok. Przechodzimy przez  skwer, gdzie usytuowany jest pomnik Jana Heweliusza. Bliżej ulicy Rajskiej  znajduje się zegar słoneczny. Widnieje na nim relief z wyobrażeniem gwiazdozbioru „Tarcza” oraz geograficzne współrzędne miasta.  W XVII wieku pożar strawił dom, obserwatorium i drukarnię Heweliusza. W odbudowie dopomógł mu król Jan III Sobieski. Wdzięczny za pomoc Heweliusz nazwał odkryty przez siebie gwiazdozbiór „Tarczą Sobieskiego”.     Począwszy od Mostu Chlebowego wody kanału Raduni okalają sztuczną wyspę, na której zachował się najcenniejszy zabytek który w znacznym stopniu przesądzał o celowości istnienia kanału Raduni i rozsławił to miejsce.  Jest to Wielki Młyn. Widzimy zwalisty ceglany budynek, pokryty stromym czerwonym dachem z olbrzymim kominem pieca chlebowego.  Został wybudowany przez Zakon Krzyżacki w 1350 roku i był największym zakładem przemysłowym w średniowiecznej Europie.  Dolna kondygnacja mieściła koła młyńskie  o średnicy 5-ciu metrów, poruszane przez spiętrzone wody Kanału Raduni. Po każdej ze stron Wielkiego Młyna znajdowało się 9 kół młyńskich. W dachu znajdowało się 6 kondygnacji magazynowych. Na początku XX wieku napęd wodny zmieniono na mechaniczno-parowy, a potem na elektryczny.  W tym ogromnym budynku mielono zboże aż do 1945 roku. Zatem młyn ten był zakładem produkcyjnym przez niemal 600 lat. Wiosną 1945 roku cenny zabytek został poważnie zniszczony. Obok Wielkiego Młyna na sztucznie usypanej wyspie stoi budynek z XVIII wieku, który powstał z przeznaczeniem na siedzibę cechu rzemiosł młynarskich, później służył jako kwatera gospodarza Wielkiego Młyna.  W 1945 roku został całkowicie zniszczony. W latach 60-tych XX wieku mieściło się tu studio nagrań pocztówek dźwiękowych. Stała tu ohydna stalowa konstrukcja, która w czasach realnego socjalizmu miała przypominać mostek kapitański na statku pasażerskim. Nie przypominała niczego, wręcz szpeciła ten urokliwy zakątek miasta.

Ta stylowa restauracja którą widzimy, mieści się tu po rewitalizacji w 1997 roku.   Przechodzimy ulicę Rajską i idziemy wzdłuż lewego brzegu kanału.  Brzegi ujęte są w tym miejscu wysokimi murkami i tworzą swoisty kanion, imitując fosę otaczającą dawniej miasto. W otoczeniu zieleni znajduje się Mały Młyn, a nieco w głębi kościół św. Katarzyny. Pierwotne przeznaczenie Małego Młyna nie jest całkiem jasne. Być może był on młynem pomocniczym, później służył wyłącznie jako magazyn mąki i skład ziarna. Mały Młyn powstał w XIV wieku jako rozwiązanie konstrukcyjne wzniesione ponad wodami kanału. Patrzymy teraz na kościół św. Katarzyny. Jest to jeden z najstarszych Gdańskich kościołów, wzniesiony w 1227 roku. Przez wieki był największą i najważniejszą świątynią Starego Miasta, w której swoje ołtarze i kaplice mieli rzemieślnicy, rybacy i drobni kupcy.  Tutaj znajduje się grób Jana Heweliusza, wybitnego astronoma gdańskiego.  W wysokiej na 76 metrów wieży zainstalowano w XVI wieku carillon, który nieszczęśliwie uległ stopieniu wraz z hełmem w 1905 roku po uderzeniu pioruna. Obecny carillon pochodzi z 1983 roku i składa się z 37 dzwonów. W dzwonnicy św. Katarzyny znajduje się muzeum zegarów wieżowych, udostępnione dla turystów.  W maju 2006 roku miał tu miejsce największy po II wojnie światowej pożar zabytkowej budowli w Gdańsku, w wyniku czego spłonęły dachy, prezbiterium kościoła i jego boczne nawy.  Po drugiej stronie docieramy do uliczki Wodopój. Domy w tym miejscu przylegają do siebie ścianami, tworząc obramowanie kanału Raduni. Naszą uwagę zwraca niewielki domek szachulcowy posadowiony tuż przy kanale Raduni, który powstał w XVIII wieku. Zachowany budynek jest jedynym o tej konstrukcji, jaki przetrwał do dziś z niezwykle malowniczej niegdyś zabudowy nadraduńskich uliczek. Po przejściu przez ulicę Łagiewniki, idziemy ulicą Rybaki Górne. Po prawej stronie znajduje się dzielnica Osiek, która jest reliktem słowiańskiego Gdańska. Dzielnica ta istniała jako osada już w czasach panowania Książąt Pomorskich i była zamieszkiwana przez rybaków oraz ludność służebną pobliskiego grodziska. Położona była na grzęzawisku, ale istniały tam już kanały odwadniające  ten bagnisty teren.  W czasach krzyżackich Osiek stał się odrębnym miastem z własnym samorządem a nawet ratuszem zwanym Polskim. Przez kilka stuleci była to prawdziwa wyspa słowiańszczyzny. Kres temu stanowi rzeczy przyniosło paradoksalnie włączenie w 1454 roku Gdańska do Polski. Po tym fakcie Osiek utracił na zawsze swą pozycję, co spowodowało zubożenie jego mieszkańców i marginalizację.    Przechodzimy przez most łączący Rybaki Górne z ulicą Krosną i skręcamy w chodnik biegnący wzdłuż prawej strony kanału. W miejscu tym początkowo kanał uchodził bezpośrednio do Wisły. Zawijały tu rybackie łodzie i większe statki, a okolica była prężnym targowiskiem. W latach 40-tych XVII wieku podczas rozbudowy systemu gdańskich fortyfikacji zmieniono bieg kanału w kierunku Motławy. Dochodzimy do kolejnego mostku tzw. „Mostu na Dylach”.  Jest to ciekawostka konstrukcyjna, powstała prawdopodobnie w 1900 roku. Stalowa konstrukcja kratownicowa ma pośrodku przejazd, czyli jezdnia wiedzie w połowie wysokości ażurowych dźwigarów.  Ulicą Karpią która ma postać deptaku dochodzimy do ulicy Wapienniczej oraz mostu,  pod którym wody kanału Raduni uchodzą do Motławy . Znajdujemy się na terenie dawnego Zamczyska. Właśnie tu w XIV wieku na miejscu dawnego grodu, Krzyżacy jako nowi gospodarze wznieśli ceglany zamek oraz umocnili urządzenia portowe.  W 1454 roku gdańszczanie opanowali zamek i doszczętnie go zburzyli a tereny zrównano z ziemią. Obecnie jedynym reliktem po zamku krzyżackim są fragmenty muru obwodowego z  basztą przebudowaną w XVIII wieku na dom mieszkalny. Ostatni ceglany most na kanale Raduni wyróżnia się swym pięknem. Zbudowany w końcu XIX wieku jest dłuższy od innych. Przywodzi na myśl Wenecję lub Amsterdam. Rozpościera się  stąd wspaniały widok na Motławę, targ Rybny i Długie Pobrzeże.

W tym miejscu zakończyliśmy nasz spacer biegiem kanału Raduni.

opracowała: kol. Ewa Banasiak
{phocagallery view=category|categoryid=107|limitstart=0|limitcount=0}